To historia o tym jak specyfika pracy współczesnego świata determinuje konieczność korzystania na co dzień z dostępnych popularnych komunikatorów, aplikacji i telefonów komórkowych. Tempo pracy oraz jej organizacja w świecie biznesu wymusza tą formę komunikacji. Jak się okazało dotyczy to również najważniejszych osób w świecie geopolitycznym a tzw. afera „Signal-gate” uzmysławia jak potrzebne są procedury i umiejętności współpracy członków zespołów, którzy muszą komunikować się na znaczne odległości podejmując często strategiczne decyzje.

W środę 26 marca 2025 w amerykański The Atlantic opublikował transkrypcje oraz rozszerzoną analizę chatu grupowego z aplikacji Signal, zawierającego poufne rozmowy czołowych urzędników administracji Donalda Trumpa na temat planowanych ataków USA na cele Huti w Jemenie. Opublikowane wiadomości zawierały informacje, które – zdaniem ekspertów – były niemal na pewno ściśle tajne przed ich ujawnieniem.

Abstrahując od politycznego wymiaru i konsekwencji pomyłkowo dodanej osoby do grupy na Signalu, na której nie powinna się ona znaleźć, należałoby się przyjrzeć procesowi on-boardnigu, wprowadzenia do procedur i techniki komunikacji najważniejszych członków administracji Białego Domu. Czy było to świadome ich złamanie czy komunikacja decydentów politycznych pracujących jako zespół nad ważnymi decyzjami a pozostającymi w różnych częściach świata, nie została z nimi przećwiczona i zaplanowana. Nie ulega wątpliwości, że dynamika procesów negocjacyjnych, czy jak, w tym przypadku decyzji o ataku na jemeńskich Huti, nie może narażać bezpieczeństwa i tajemnic, czy to państwowych czy biznesowych, ale to odpowiedne jednostki dedykowane do czuwania nad bezpieczeństwem powinny wymuszać i dostarczać bezpieczną i intuicyjną w obsłudze infrastrukturę dla analogicznych grup managerów w biznesie. Decyzje podejmowane przez zarządy firmy, ogromna presja czasowa, konieczność konsultowania dokumentacji z ekspertami np. prawnikami czy doradcami podatkowymi, musi być uwzględniona przy protokole postępowania przewidzianym na taką sytuację a pracownicy w pełni świadomi jej obsługi.

Wnioski z tej sytuacji powinny wyciągnąć wszystkie jednostki odpowiedzialne za bezpieczeństwo firm, jej wizerunek oraz szkolenia pracowników, aby dostarczyć im odpowiedniej wiedzy teoretycznej i praktycznej jak w toku trudnych negocjacji, presji czasowej i rozbudowanych zespołów – umieli utrzymując tempo pracy, ale zachować bezpieczny tryb komunikacji miedzy sobą.